Wszystkie śmiertelne kobiety, bez wyjątku, są najbardziej nieprzewidywalnymi, nieobliczalnymi, szalonymi stworzeniami, jakie kiedykolwiek chodziły po ziemi.
Tytuł: Kiedy nadciąga ciemność
Autor: Alexandra Ivy
Cykl: Strażnicy Wieczności
No cóż, można było zrobić tylko jedno. Zachować się odpowiedzialnie i dojrzale. Czyli ukryć dowody.
Kiedy ktoś zadałby mi pytanie czy chcę wampira rok temu w wakacje bez wahania odpowiedziałabym tak, teraz na pewno odpowiedź brzmiałaby negatywie. Z książką Alexandry Ivy spotkałam się przypadkiem, kiedy rok temu kupiłam jej książki, niestety czy też stety dopiero teraz miałam okazję ją przeczytać.
„Kiedy nadciąga ciemność” jest pierwszą częścią z cyklu książek o Strażnikach Wieczności. Cykl ten opowiada o miłości między wampirem, a śmiertelniczką. Jednak to zależy, w której części.
Selena była bogatą dziewczyną, a zarazem strażniczką ducha Feniksa, który znajdował się w niej. Zatrudnia młodą dziewczynę o imieniu Abby, żeby dotrzymywała jej po prostu towarzystwa. Wszystko układa się dobrze do momentu, kiedy Selena staje się bardziej tajemnicza i wychodzi częściej z domu. Wszystko zmienia się w momencie, kiedy umiera, a duch Feniksa zostaje przekazany Abby. Żeby sobie z tym poradzić potrzebuje pomocy Dantego – wampira, który ma chronić Kielich. Dziewczyna nie chce być kielichem, gdyż rola ta wiąże się z niebezpieczeństwem demonów, które czyhają na każdym kroku. Tak zaczyna się wędrówka Abby i Dantego w poszukiwaniu wiedźm, które jako jedyne mogą pomóc.
Abby jest młodą dziewczyną, która w dzieciństwie nie miała łatwo jest o tym wspomniane w niektórych rozdziałach. Tematyka jest nam wszystkim dobrze znana, biedna dziewczynka i życie się jej magicznie odmienia, cóż może nie tuta. Ona sama zapracowała na to gdzie się znalazła. Nie mam za dużo do napisania na temat jej osoby, oprócz tego, że nie raz wydaje się głupiutka, wtrąca zdania, które nie są potrzebne czy zachowuje się jak bipolarna, gdyż raz mówi tak, a kolejnym razem jeszcze inaczej. Nie polubiłam tej postaci na początku jak i przez całą książkę. Dostała kolejny punkt irytacji za to, że jak Dante o coś jej nie spytał, ona samego tego nie powie np. o samopoczucie.
Postać Dantego jest przedstawiona, jako atrakcyjny wampir, któremu żadna się nie oprze oprócz naszej głównej bohaterki. Dante jest osobą, która za wszelką cenę chce chronić Kielich. Szkoda, że robi to bardziej dokładnie, kiedy to Abby się nim staje.
A teraz mój ulubiony moment, własna opinia! Nawet nie wiecie, jaką frajdę sprawia mi pastwienie się nad złymi książkami. Pomijając to, że w połowie czytania, a nawet wcześniej mam ochotę ją odłożyć.
Autorka powinna przeczytać swoją książkę i zobaczyć, co zrobiła źle. Wątek romansu między Abby i Dante jest kiepsko rozbudowany, patrząc, że na już samym początku pożądają siebie nawzajem, ale nic z tym nie zrobią. A potem nagle pieprzą się jak króliki w dziczy… Nie pomijając faktu, że sceny te były dość kiepsko napisane. W jednej z recenzji napisałam:
„on wchodzi, wychodzi, ona krzyczy, on dochodzi”
To tutaj było dosłownie coś takiego. Oczywiście nie obyło się bez magicznie znikających ubrań. Jednak to nie koniec, gdy grozi im niebezpieczeństwo, co robi nasza ukochana para? Całuje się, oni praktycznie zawsze się całują. Rozumiem romans i te sprawy, ale hej zaraz oni mogą zostać zabici, a idą w ślinę? Alexandra Ivy wyobrażała sobie ich objętych, a za nimi płomienie? Po prostu trzy razy nie.
Ostatnią rzecz, jakiej się przyczepię to krótkie oraz mało szczegółowe opisy walki. Na jednej stronie się zaczęła, a w połowie drugiej skończyła. Nie pomijając, że sceny te nie raz zostają pominięte.
Tak oto podsumowując po kolejne części nie sięgnę. Szczególnie, gdy ta mnie tak rozczarowała.
- Wiesz, że nie musisz pytać. Mogę cię uważać za najgorszego
głupca, ale zawsze będziesz miał moje wsparcie.
Książka bierze udział w: