Ariana dla WS | Blogger | X X

niedziela, 9 maja 2021

Monica James "Bad Saint"

 


Tytuł:
Bad Saint

Autor: Monica James

Cykl: All The Pretty Things


Opis: „Bad Saint”, pierwszy tom trylogii Moniki James, uzależnia i przyspiesza bicie serca. Mroczna sieć zależności między ofiarą a porywaczem została utkana z wyjątkowym wyrafinowaniem. Dla miłośniczek bad boyów, mrocznych romansów i zaskakujących zwrotów akcji.

Nosi imię, które oznacza świętość, ale przynosi tylko piekło.

Ktoś brutalnie przerywa miesiąc miodowy Willow. Związana i zakneblowana zostaje uprowadzona w nieznanym kierunku. Jej porywacz ma jasny cel, ale też jest w nim coś fascynującego. Willow nie potrafi znaleźć sensu swoich emocji. To, co rozgrywa się między nimi, balansuje na granicy bólu i przyjemności, piekła i nieba.

 

Opinia: Tę książkę zgarnęłam dosłownie przez przypadek, przy kupowaniu innych perełek. Nie ukryłam, zaciekawił mnie opis, który jest dość ciekawy, ale ma nutkę tajemniczości. Ale czy mnie zadowoliła?

Willo ma za sobą ciężkie dzieciństwo. Mimo gorszego okresu stara się iść przez życie z uniesioną głową i wychodzi za mąż. Sielankę nowożeńców przerywa kilku mężczyzn, którzy katują męża Willow, a ją uprowadzają. Jeden z porywaczy w pewnym momencie staje się dla Willą tak naprawdę jedyną deską ratunku, by ocalić swoje życie. W chłopaku jest coś, co przyciąga do dziewczyny.

Pierwszym plusem, na jaki muszę zwrócić to, że mimo posiadającego tak banalnego opisu, książka może wydawać się dość schematycznie. Ale zdecydowanie nie w tym przypadku. Jest dość nieprzewidywalna, trzymająca w napięciu i mogłabym powiedzieć, że niektóre sceny mogą nas wytrącić ze strefy komfortu. Drugim plus muszę dać za piękną grafikę, jaką możemy zobaczyć za każdym razem, gdy przechodzimy do kolejnego rozdziału. Trzecim i tak naprawdę wydaje mi się ostatnim plusem, który mogę przyznać to za styl autorki. Jest dość rzetelny, miły (mimo niektórych wątków), ale przede wszystkim zaciekawia od pierwszej kartki czytelnika, co się ceni.

A jak z minusami?

Muszę przyznać pierwszy minus za rozciąganie za bardzo wszystko w czasie. Tak naprawdę zakończenie owej historii możemy dowiedzieć się w kolejnej części. Mimo, że autorka mówi, że wszystkie wątki nie będą w tej części rozwiązane, to liczyłam, że przynajmniej cześć, a nie większość. Drugim minusem to zdecydowanie zbyt obszerne opisy, które moim zdaniem w niektórych kwestiach były zbędne.

Podsumowując, to polecam tę książkę ze względu na to, że cały wątek jest bardzo dość ciekawie napisany. Zdecydowanie jestem pewna, że czytając, nie odgadniecie, jaki może być koniec tego tomu. Chodź, muszę ostrzec przed wątkami, które mogą w niektórych momentach nas dość bardzo nużyć.

3 komentarze:

  1. Z interesujących nowości warto także sięgnąć po "Wszyscy pragnęliśmy miłości". Piękna i poruszająca historia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę miła ta książkę na uwagę i pewnie w najbliższym czasie po nią sięgnę z ciekawości

      Usuń
  2. Fajnie, że ci się spodobała, ale mnie ona nie ciekawi.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń